Music

piątek, 19 grudnia 2014

Mixture Of Feelings./Rozdział 4

Mixture Of Feelings /Rozdział  4

Uwaga!
Gdy przeczytacie ten rozdział proszę Was abyście przeczytali moją notatkę pod spodem. Miłej lektury.;) :* 

~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~.~
Rozdział 4.

Gdy weszłam do Starbuks’a wszędzie było pełno ludzi. Chciałam poszukać wolnego stolika gdy nagle dostrzegłam machającą do mnie rękę. Podeszłam do oddalonego od wejścia stolika, przy którym siedział Harry.
-Cześć, Młoda. – mój szkolny kolega wstał i przytulił mnie na powitanie czym zbił mnie z tropu.
-Hej?- powiedziałam lekko pytającym tonem.-Mam bilety na dzisiejszą dyskotekę więc jeżeli masz jakieś plany na resztę  wieczoru to je odwołaj.
-Akurat nie miałem niczego szczególnego w planach oprócz ponownego obejrzenia „Step Up. All In”
-Naprawdę lubisz ten film? Według mnie jest niesamowity! Potrafiłam go oglądać dwa razy w tygodniu!
-To jeden z moich ulubionych filmów!
Przez chwilę milczeliśmy. Po chwili podeszła nie wytrzymałam i zadałam pierwsze pytanie jakie przyszło mi do głowy.
-Chcesz się czegoś napić?
-Wypiję Espresso Con Panna. A ty?
-
Mrożona Caramel Macchiato.
Harry podał mi banknot i powiedział że to on stawia. Podeszłam do lady i zamówiłam napoje.
Po chwili wróciłam z gorącymi kubkami. Zdążyłam usiąść gdy usłyszałam jak coś wibruje w torebce.Uśmiechnęłam się przepraszająco do Hazzy i wyjęłam swój telefon. Miałam 2 nowe wiadomości i jedno połączenie nie odebrane. Na wyświetlaczu pojawił się numer mojej mamy.
-Przepraszam. Muszę odebrać.-szepnęłam do Harrego i szybko wyszłam na dwór.
                                                       
 ( V- Vanessa; M- Mama)

V- Halo?
Mama? Coś się stało?
M-Dobrze że odebrałaś słonko! Chciałam Cię przeprosić,bo jutro razem z tatą nie wrócimy tylko dopiero za dwa tygodnie. Wiem że Liam jutro ma przyjechać więc nie będziesz sama.Ale oni będą tylko na dwa dni a nas nie będzie dwa tygodnie!Może masz jakąś przyjaciółkę albo kolegę z którym będzie z tobą zostawał jak będziesz chciała.
V- Mamo!Oddychaj. Już nie raz zostawałam sama na dłużej. Poza tym Izzy wpadnie na nockę czy dwie a w dzień będą w szkole i ewentualnie z Harrym.
M-Kto to Harry? O mój Boże! Nowy chłopak? Gratuluję słonko!
V-To nie jest mój chłopak. On teraz czeka na mnie w starbuks a ja stoje na zewnątrz i rozmawiam z Tobą.
M-Przeszkadzam w randce? Przepraszam. Trzymaj się córeczko.

Patrzyłam na telefon na którym widniał napis „Połączenie zakończono”.Otworzyłam szybko
dwie wiadomości tekstowe. Jedna była od mamy:



                            Oddzwoń kiedy będziesz mogła. Muszę Ci coś powiedzieć. XOXO.



Następna wiadomość była od zablokowanego numeru. Westchnęłam zdenerwowana i otworzyłam wiadomość.

                                   Kochana Venesso.
                   Mam dla Ciebie propozycję. Zostań sama w domu, bez opieki przez dwa tygodnie albo idź do swojego przyjaciela/przyjaciółki i wam obojgu stanie się krzywda. Pamiętaj kochana o jednym. Ja nie żartuję.
                                               -Z.




Że co?! Ja się pytam że co? O co chodzi i skąd ta osoba w ogóle o tym wie?! Przecież dopiero rozmawiałam z moją mamą! Zerknęłam na zegar i zobaczyłam że jest 20:18. Wypiję swój napój i będę udawała wesołą przy Harrym i na dyskotece… Weszłam do Starbuks’a i usiadłam na swoim miejscu.
-Coś się stało? Nie było cię kilka minut i chciałem już wyjść po Ciebie ale pomyślałem że chcesz trochę prywatności.-Zapytał chłopak gdy tylko usiadłam.
-Dzwoniła moja mama. Powiedziała że ich wyjazd się przedłużył i wrócą później a jutro mój brat przyjeżdża więc nie będę sama przynajmniej jutro i w niedzielę.
Westchnęłam. Czułam się samotna. Harry musiał to wyczuć bo zapytał:
-A może zostanę u Ciebie na dzień, dwa? Nie będziesz się nudziła i nie będziesz samotna.
Szybko zastanowiłam się nad tą propozycją. Osoba „Z” nic nie mówiła o tym czy może on mieszkać u mnie tylko że ja u niego nie.
-Pewnie. Jeśli twoi rodzice się zgodzą to z chęcią cię przyjmę.
Uśmiechnęliśmy się do siebie. Dopiłam swój napój,zebraliśmy rzeczy i ruszyliśmy do wyjścia. Na dworze było już ciemno i nie zauważyłam podwyższenia na chodniku. Złapałam Harrego za rękę żeby się nie przewrócić. Chłopak przytrzymał mnie popatrzył na nasze ręce i powiedział:
-Pozwól że cię poprowadzę.
Nie protestowałam. Nie chciałam tego przyznać ale dotyk jego dłoni rozpalał moją duszę i serce. Doszliśmy do klubu trzymając się za ręce a przed wejściem stał wysoki i potężny mężczyzna który dziwnie nas zmierzył wzrokiem. Podałam mu dwa bilety  i weszłam do środka ciągnąć za sobą Hazze. Stanęłam pod ścianą wypatrując Izabel i Zayn’a ale zobaczyłam kogoś innego. Obok baru stał…….

-------------------------------------------------------.

Hej Hej Ludziska!
Możecie być na mnie źli bo mówiłam że rozdział będzie szybciej a ten jest bardzo krótki.. I bardzo was za to przepraszam ale nie mogłam nic dodać z kilku powodów.Nie będę się nad sobą użalać. Przepraszam was bardzo!<3 :c

Chciałabym zadedykować ten rozdział mojej kochanej Zosi!!<3 To ona zmusiła mnie do napisania tego rozdziału!:D Dziękuję za wszystko Kochana hah.<3 Kocham Cię wariatko.<3 

                                                                                                                    /Madziara. <3

PS. Madziara Was Kocha Wszystkich.< 3

2 komentarze:

  1. Ja cię nie zmusiłam tylko dałam propozycję nie do odrzucenia. I słusznie bo gdyby nie ja to byś zaniedbała tego bloga

    OdpowiedzUsuń